Czwartek 28.05.2020 r.

Witajcie Maleństwa!

Propozycje zabaw na dziś.

Posłuchajcie i zaśpiewajcie piosenkę. Spróbujcie zapamiętać na jaki nr należy dzwonić jak coś się pali!

Poczytaj mi Mamo.

O tym jak lenistwo w pracy pomagało.

Nigdy nie wiadomo, jaką drogą przechadza się Lenistwo i kogo odwiedzi. Dziś rano zawitało do Jarzębinowego Ogrodu. Pierwsza spotkała je jaszczurka Zwinka. Poranek to najlepsza pora na polowanie, więc Zwinka przemykała pomiędzy główkami sałaty w poszukiwaniu szkodników. Dopiero po jakimś czasie zauważyła, że ktoś stoi za płotem i uważnie się jej przygląda. Nieznajomy był nieco podobny do misia, miał długą srebrną sierść i najszerszy uśmiech jaki kiedykolwiek widziała. Zwinka pomachała do niego łapką. Nieznajomy uśmiechnął się jeszcze szerzej. Zachęcona Zwinka zaprosiła go do ogrodu. Nieznajomy i jednym susem przeskoczył przez płot i był już w ogrodzie.Cześć. Jestem Lenistwo przedstawił się. − Zapewne słyszałaś już o mnie. W pewnych kręgach jestem bardzo znany. − Powiedziało prostując się dumnie.Jaszczurka zmarszczyła lekko pyszczek. Nigdy nie słyszała o Lenistwie. Powiedziała więc tylko:Jestem Zwinka. Jaszczurka Zwinka.Lenistwo ciągnęło dalej:Pomagam tym wszystkim, którzy ciężko pracują. Widziałem, że ty też ciężko pracujesz od samego rana, więc jak chcesz mogę ci pomóc.Ja... − zawahała się Zwinka. − Ja tylko poluję na szkodniki. Chcesz polować ze mną?O, nie. Chcę ci tylko pomóc w twojej ciężkiej pracy. W ciężkiej pracy? Chyba się pomyliłeś. Nigdy czegoś takiego nie robiłam, a już na pewno nie dziś.Lenistwo tylko westchnęło i wyjaśniło:Ciężka praca jest wtedy, gdy robisz coś, od czego bolą cię łapki.Aha Zwinka popatrzyła uważnie na swoje łapki, a im uważniej i im dłużej się im przyglądała, tym bardziej ją bolały. Przecież przez cały ranek uganiała się z siatką na owady za szkodnikami. Po takim machaniu siatką łapki po prostu muszą boleć. Do tej pory nie zwracała na to uwagi, ale... − Skoro bolą, to znaczy, że ciężko pracowałam. Tak? − upewniła się tylko.Właśnie tak. Czy chcesz, żebym ci pomogło? Żeby łapki cię już więcej nie bolały?O tak zgodziła się ochoczo Zwinka. Pomyślała, że gdy tylko łapki przestaną ją boleć, natychmiast powróci do polowania na szkodniki.

Tymczasem Lenistwo wyjęło spod pachy małą procę i zamruczało pod nosem:Gdy ten pocisk cię dopadnie niech ochota ci opadnie. Niech pracy chęć i pragnienie w las pójdą na zatracenie. A potem wystrzeliło. Pocisk trafił Zwinkę w ogon.Auć! − pisnęła jaszczurka i już po chwili poczuła, że wprawdzie łapki już ją nie bolą, ale... w ogóle nie ma ochoty na polowanie. A teraz ma taką ochotę na drzemkę. Więc udała się pod Wielką Brzozę. Tam zawsze są najwygodniejsze i najlepiej nagrzane kamienie, na których tak wygodnie można się ułożyć.Lenistwo zatarło łapki z zadowolenia i uważnie rozejrzało się po ogrodzie. Był cudowny: wysokie drzewa i gęste krzaki. Białe żwirowe ścieżki i kolorowe kwiaty. Ogród wyglądał na bardzo zadbany. A skoro jest zadbany, to znaczy, że musi w nim pracować co najmniej kilka osób. Być może znajdzie tu jeszcze kogoś, komu może pomóc? I ruszyło na zwiedzanie ogrodu. Ścieżka, którą szło doprowadziła je do miejsca do Różanego Zakątka. Pośrodku tego miejsca stał stolik i krzesło. Na stoliku piętrzył się stos kartek, kilka gęsich piór i kałamarz z atramentem, a na krześle siedział nietoperz. Pisała coś na kartce, potem marszczył nosek, skreślał i pisał dalej. „To się nazywa ciężka praca pomyślało Lenistwo i po raz drugi tego dnia zatarło łapki. Ponieważ nietoperz był tak zajęty, że nie zwracał na nie żadnej uwagi, Lenistwo odezwało się pierwsze:Cześć, jestem Lenistwo.Lenistwo zamruczał nietoperz pod nosem, a potem dodał: − Nie, nie. Potrzebuję rym do „drzewa” a lenistwo się nie rymuje.Widzę, że ciężko pracujesz!Ach, pracujesz, też się nie rymuje, chyba, że do drzew ujesz, ale to wcale nie pasuje mi do innych rymów.O nie,nie. Źle mnie zrozumiałeś. Pytałem się ciebie, czy ty pracujesz?Skądże znowu. Ja piszę wiersze.Ale czy jest to ciężka praca nie ustępowało Lenistwo. Nietoperz nosek musiał się w końcu zainteresować tym, co ma do powiedzenia Lenistwo.A co to jest praca? I czym się różni od ciężkiej pracy.Praca to jest to, co robisz od rana do południa, a ciężka praca to robienie tego samego, ale od rana do wieczora.Aha. − zrozumiał w końcu Nosek. − A jak coś robi od rana do południa i do wieczora, a nawet w nocy, to jak się nazywa?Ojej. To już bardzo, bardzo ciężka praca.W takim razie ja bardzo, bardzo, bardzo ciężko pracuję, bo czasami pisze wiersze cały dzień i całą noc.Lenistwo aż zmarszczyło pyszczek ze zgrozy. Jeszcze nigdy w swoim życiu nie widziało aż tak bardzo zapracowanej istoty. Musiało, ale to musiało mu pomóc. Nie ma innej rady.A może chcesz, żebym ci pomogło?Chętnie, będziesz mi szukał rymów?Nie, nie. Zrobię tak, żebyś miał więcej wolnego czasu.To cudownie! − wykrzyknął Nosek.Pomyślał, że jak będzie miał więcej wolnego czasu, to będzie mógł w tym wolnym czasie napisać jeszcze więcej wierszy. Lenistwo nie traciło ani chwili. Wyjęło z torby swoją małą procę i jeden pocisk. Założyło go i wypowiadając zaklęcie i wystrzeliło. Pocisk trafił Noska w sam nos.Auć! − pisną Nosek pocierając się za nos. I już miał coś powiedzieć do słuchu temu Lenistwu, bo miało mu pomagać a ono w nos mu strzela, ale... Nagle poczuł się bardzo dziwnie. Już pisanie wierszy nie wydawało mu się najważniejszą czynnością na świecie. Pomyślał, że ma ochotę na kilka owsianych ciasteczek i krótką drzemkę w cieniu Wielkiej Brzozy.Lenistwo bardzo z siebie dumne, po raz kolejny tego dnia zatarło łapki z zadowolenia. Cóż może zrobić z tak pięknie rozpoczętym porankiem?

Śpiewajcie, pokazujcie udanej zabawy!